stłuczone wspomnienia
skorupy zebrane
w śmietniku różnych dni
rozdział zapisany
i zamknięty
wątek główny
i drugi na dodatek
gdzieś w tle
trzeci się plącze
posplatane dłonie
słowa i uczucia
co dają się
nijak nazwać
znaczę
coraz mniej
dla ciebie i
siebie samej
brakuje mi oddechu
i woli
trwania co dzień
bez opamiętania
zapominam się
i wracam
otulona w rzeczywistość
znów chcę żyć
w świecie bez kolorowych ludzi
styczeń 2005
Zdecydowanie wolę zapamiętać to, co chyli się ku zapomnieniu. A to, co wryło się w moją pamięć, niech pochłonie kurz codzienności. Ubieram w słowa obnażone uczucia, wydobyte z bezkresnej przestrzeni ludzkich emocji na synapsach.
wtorek, 7 czerwca 2011
Zmierzch
W kieszeń nieba wpadła
Ciemnoczerwona tarcza słońca
Zalała błękit nieba różem
Stopiła blask
w kojący zmierzch
Rozsypała iskry
Chmury zafalowały
Zgasł kolejny dzień.
Dobranoc!
Ciemnoczerwona tarcza słońca
Zalała błękit nieba różem
Stopiła blask
w kojący zmierzch
Rozsypała iskry
Chmury zafalowały
Zgasł kolejny dzień.
Dobranoc!
Subskrybuj:
Posty (Atom)