sobota, 18 maja 2013

Milczenie

Czasami nachodzi mnie milczenie.
To związane z mówieniem, pisaniem. A raczej brakiem mówienia, brakiem pisania.

Obserwuję świat i ludzi, niczym człowiek, który najadł się słów do syta i nie ma już chęci na wypowiadanie kolejnych sylab.
Bo z wiekiem i doświadczeniem przychodzi świadomość, że najczęściej to darmowe strzępienie języka na darmo.

I coraz częściej łapię się na tym, że nie chce mi się tłumaczyć/opowiadać/wyjaśniać/mówić po raz kolejny rzeczy oczywistych. Dla mnie. Być może mniej oczywistych dla otoczenia.
W przypadku "świeżaków". którzy mało mnie znają - potrafię cierpliwie tłumaczyć/przedstawiać mój osobisty punkt widzenia. Oczywiście do czasu.
Dla tych, których znam od lat - takiej taryfy ulgowej nie posiadam. Skoro do tej pory nie pojąłe/aś mojego punktu widzenia, to pewnie już nie pojmiesz. Niezależnie od liczby przypomnień/wyjaśnień/tłumaczenia.

Wolę milczenie. Przynajmniej zachowana jest zasada równowagi ;)
I świętego spokoju.


Brak komentarzy: