Dobra, żarty żartami mocium Pani i Panie (chyba mogę tak rzec?).
Mikołajki to specjalny dzień w roku, na który z utęsknieniem czekają dzieci. Ja też :) Trochę dziecka w każdym z nas jest, można zaprzeczać ile wlezie, ale przyznajcie się, ile razy coś szalonego strzela Wam na synapsach i znajomi/Rodzina patrzą na Was, jak na nie-spełna rozumu??? ;)
Spokojnie, to bardzo zdrowy objaw. Moja Babcia mawiała: Dziecko, jeśli przestaniesz czasem zachowywać się jak dziecko, to znaczy, że już pora na Ciebie. Na tamten świat.
I miała, ma i będzie miała rację.
Każdy lubi dostawać prezenty. Hmmmm, zaryzykuję stwierdzenie, że i każdy lubi DAWAĆ prezenty.
Drobiazg, gest, spotkanie, telefon, uśmiech...
POMOC.
Na Mikołajki postanowiłam zrobić sobie prezent - podarować Kilku Wielkim Wojownikom o Życie - SERCE.
O to samo, proszę i Ciebie - zaglądaczu-czytaczu moich Nici-nie-zapomnienia.
Podaruj Gabrysi, Julci, Oliwce, drugiej Oliwce, Olkowi, Filipkowi lub/oraz innemu dziecku/potrzebującemu pomocy - serce.
I życie. W prezencie.
Bankructwo nie grozi ;) Jedynie świadomość, że jest się ... świętym Mikołajem.
Ho! Ho! Ho!
10.12.2013 - RADOSNY EDIT!
Gabrysia jedzie na operację!!! :) Udało się zebrać całą kwotę :)
H U R A A A A!!!!!
Zdecydowanie wolę zapamiętać to, co chyli się ku zapomnieniu. A to, co wryło się w moją pamięć, niech pochłonie kurz codzienności. Ubieram w słowa obnażone uczucia, wydobyte z bezkresnej przestrzeni ludzkich emocji na synapsach.
czwartek, 5 grudnia 2013
Czaso-chodzik
Mamy czasowniki. I ich odmianę ma się rozumieć.
Czasoumilacze też się znajdą. Dla każdego coś miłego. Oczywiście wedle gustu.
Od piątku 29 listopada 2013 mam w domu również czasochodzik.
Czasochodzik to obiekt napędzany energią stopową, mierzony w metrach kwadratowych przechodzonej powierzchni w jednostce czasu.
Och, ta jednostka czasu jest zmienna, z biegiem czasu ulega, rzec mogę - wydłużeniu.
Czasochodzik ma dwie kończyny dolne zwane stopami, które w zadziwiający sposób szybko nabierają wprawy w stawianiu kroków na powierzchni płaskiej. Na tej mniej płaskiej (np. zawinięty dywan) tracą przyczepność i stają się (4 litery)chodzikiem* ;)
A najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że niektórzy lekarze twierdzili, że moje Maleństwo czasochodzikiem się nie stanie.
Ano, pomyłka! Szlachetna, wybaczalna, cudowna pomyłka!
p.s. skutkiem ubocznym posiadania czasochodzika w domu jest zwiększanie prędkości z jaką na KAŻDEJ powierzchni zaczyna rządzić CHAOS :)
Trudny do opanowania chaos.
Kreatywność dziecka jest jak Wszechświat. Nie do ogarnięcia.
_________________
* dla tych, co mają standardowe skojarzenia wyjaśniam, że 4 litery to PUPA ;)
Czasoumilacze też się znajdą. Dla każdego coś miłego. Oczywiście wedle gustu.
Od piątku 29 listopada 2013 mam w domu również czasochodzik.
Czasochodzik to obiekt napędzany energią stopową, mierzony w metrach kwadratowych przechodzonej powierzchni w jednostce czasu.
Och, ta jednostka czasu jest zmienna, z biegiem czasu ulega, rzec mogę - wydłużeniu.
Czasochodzik ma dwie kończyny dolne zwane stopami, które w zadziwiający sposób szybko nabierają wprawy w stawianiu kroków na powierzchni płaskiej. Na tej mniej płaskiej (np. zawinięty dywan) tracą przyczepność i stają się (4 litery)chodzikiem* ;)
A najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że niektórzy lekarze twierdzili, że moje Maleństwo czasochodzikiem się nie stanie.
Ano, pomyłka! Szlachetna, wybaczalna, cudowna pomyłka!
p.s. skutkiem ubocznym posiadania czasochodzika w domu jest zwiększanie prędkości z jaką na KAŻDEJ powierzchni zaczyna rządzić CHAOS :)
Trudny do opanowania chaos.
Kreatywność dziecka jest jak Wszechświat. Nie do ogarnięcia.
_________________
* dla tych, co mają standardowe skojarzenia wyjaśniam, że 4 litery to PUPA ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)