piątek, 27 stycznia 2017

Zmiany

Zaplanować życie?
Pffff! To jak w tym memie - chcesz rozśmieszyć Pana Boga - powiedz Mu jakie masz plany.
Nie da się. Nie da i kropka.
Można wyznaczyć cele, pielęgnować marzenia, dążyć do wyznaczonych punktów, rozwijać się. Ale nie da się zaplanować wszystkiego od A do Z.
Życie to zmienność. Na przestrzeni lat, miesięcy, tygodni, dni, a nawet minut.
Sekund.
Gdy w auto wjedzie nam kolumna spieszących się po-coś idiotów, albo z rusztowania zleci śrubka.
Albo zabłąkany meteor trafi nas na środku chodnika.
Dobra, poleciałam trochę z tymi losowymi przypadkami.
Niemniej, są sprawy, wydarzenia, ludzie, choroby, okoliczności, na które nie mamy wpływu i nie jesteśmy tego w stanie przewidzieć.

Zmiany. Na złe. I na dobre.
Wkurzające i frustrujące.
Uskrzydlające i wyzwalające energię. Dodające skrzydeł.
Dające nadzieję. I zwalające z nóg.

Byłam sama z moimi Smokami.
Już nie jestem.

I na nowo uczę się bycia z Kimś, zaufania, tego, że nie muszę wszystkiego robić sama, że są dwie ręce i jedna głowa więcej :) że mogę powiedzieć, co mnie boli, cieszy, że jest Ktoś, kto sprawia, że śmieję się i chichoczę, z głupich żartów jak Mała Dziewczynka.
Odkrywam na nowo sens słowa - szczęście.
Takie zwykłe codzienne szczęście w zwyczajnych codziennych drobiazgach.

I niech tak zostanie!
Zakochałam się po prostu.



Brak komentarzy: