piątek, 18 listopada 2016

Rady na życie

Nie wiem, jak Ty, ale ja miewam swoje ciemne doliny.
Takie, że oko wykol, ni-widu-ni-słychu, ciemność widzę i te sprawy. I nawet kolekcja motywacyjnych tekstów, wersów nie jest w stanie pocieszyć. Alkohol, używki? Kiepska metoda. No chyba, że na jeszcze większego kaca moralnego, albo doła.

Najlepsza jest rozmowa.
Rozmowa z drugim człowiekiem, A nawet monolog. I to nie ja muszę nadawać...
Albo chwila milczenia. Bez "dobrych rad" w stylu wujka Google'a, porównań, żem niewdzięczna i głupia, bo "inni" mają gorzej, Pewnie mają. Ale każdy ma SWÓJ WŁASNY emocjonalny Rów Mariański. Po jednym człowieku dane wydarzenie spłynie, jak po kaczce, innego rozwali na łopatki.
Albo telefon po latach. I po prostu kilka słów bez nadęcia. Że jestem w pamięci.
Albo kilka linijek na messengerze. Od Kobiety, która też przechodzi swoją Dolinę, a mimo to (a może właśnie dlatego!?) znajduje siłę, by stać się pokrzepieniem.
Albo wizyta kuriera, który na widok mojej zapłakanej twarzy, zamiast uśmiechu i żartu, pyta czy wszystko w porządku. I dzwoni do drzwi po chwili drugi raz i przynosi czekoladę. Napoczętą. Ale chciał się podzielić. Bo woli, jak sie uśmiecham i te pierniczki, co dostał w zeszłym roku od nas na święta, to nadal jeden ma...
Albo wiadomość, że kocha sie mimo wszystko. I za nic. Tak po prostu.
Albo sms, że właśnie Przyjaciel zmawia modlitwę w mojej intencji...

Czasem ciśnie mi się na myśl pytanie DLACZEGO to wszystko się zdarza/wydarza?
Ludzie, których fajnie byłoby jednak nie spotkać, słowa, które lepiej byłoby nie usłyszeć... I jeszcze cały worek innych spraw/drobiazgów i upierdliwych szczegółów. Które zalegają niczym kamyczki w bucie, aż trzeba po prostu je wysypać, bo się nie da dalej iść.

I mimo, że w taki dzień, jak ten, życie pokazuje mi, że jest 150 powodów do płaczu, to Los zsyła ten 151, że jednak są powody do śmiechu. Że w tym bezbrzeżnym oceanie ludzi, wśród których żyjemy niczym bezludne wyspy, są tacy, którym chce się do nas przypłynąć. Łódką słów, albo wpław z czekoladą.

I tego Tobie życzę. I sobie,
By być takim wsparciem. Słowem. Obecnością. Przyjaźnią. Pomocą, by podźwignąć. Innych.





Brak komentarzy: