wtorek, 13 maja 2014

Laaallllaaaala!

Oj, nie! spokojnie!
Nie będzie o Muszelce-Kiełbasie, kobiecie z brodą, czy facecie, co czuje się kobietą, ale wygląda jak facet, bo tak Mu/Jej wygodniej. To zbyt skomplikowane, jak na mój "zaściankowo-europejski" mózg.

W sumie z tej całej eurowizyjnej przygody najbardziej podobają mi się memy, na których kobiety aktorki, księżniczki z bajek mają doprawione fotoszopem brody :) Albo wpisy kolegów żeby się ogolili, bo ta broda wygląda tak jakoś dziwnie w obecnej sytuacji geo-politycznej poprawności seksualnej ;)
Gdy patrząc na człowieka, nie wiesz li to pies czy wydra.

Moj wpis pomija kwestie biustów donatanowych dziewcząt. Bo te są ładne. Ba! Rześkie, świeże, jędrne. A co! Myślicie, że kobieta nie potrafi docenić kobiecego biustu??? POTRAFI. Mnie się podobały. I tym bardziej moje zdziwienie budzi wrzucanie TAKICH walorów do jednego worka z soft-porno.

Nie będzie też o tym, że moje najmłodsze dziecię słysząc "My Słowianie" zachowuje się, jak prawdziwa Słowianka z krwi i kości (jeszcze bez biustu, z racji wieku). I pląsa, obraca się, klaszcze i cieszy, jak dziecię na odpuście, gdzie malowane koniki, blaszane koguciki, baloniki na druciku, czy jak to tam szło ;)

Będzie za to o innej genderopodobnej drace.
O Teletubisiach.
Moje dziecię zakochało się w tych 4 kolorowych stworach, które biegają po zielonej łączce jak z psychodelicznego snu wariata (twórcy musieli mieć dobrych "dostawców" ;) ), mają wkurzające dialogi w stylu: "mam kapelusz, mam kapelusz, mam kapelusz, mam kapelusz", albo: "hejo Lala, hejo, Tinky Winky, hejo Po, hejo Dipsy, hejooooooo" powtarzane kilkanaście razy niczym zapętlona fraza.

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
Myślałam, wierzyłam, łudziłam się, że trzeci raz w życiu nie będę przechodzić tych katuszy słuchania po raz milion-n-ty soundtracka tej "bajki".

Niestety dzieci KOCHAJĄ TELETUBISIE.
I jako kochający rodzic, muszę ten wybór zaakceptować ;)
Do czasu :P


1 komentarz:

Monika Zawadzka pisze...

Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.